Geoblog.pl    marekhalina    Podróże    jak najwiecej i najtaniej;)))    picupem do Lampang
Zwiń mapę
2009
11
lis

picupem do Lampang

 
Tajlandia
Tajlandia, Lampang
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9360 km
 
wstalismy rano.... nie ogarnieci!!!!
patrze na Matiego, a ten wyglada jak 7 nieszczesc!!!!!!!!!!! tel rozladowany;(
poszedlem po wode... wrocilem i.... gdzie Mati??????
rozgladam sie i widze go z 2 Tajkami (uczennice), ktore zrobily sobie wagary, bo jedna jest umowiona na 9 do fryzjera;)))
pogadalismy i wrocilismy do namiotu. ja spac, a Mati po kolejna wode (tamta wypilem w 5min). wrocil z kurczakiem, ale zjedl go sam bo ja nie moglem..
umylismy sie i zwinelismy namiot.
to w droge;))
daleko nie uszlismy...siedzielismy w kafejce 3 godz;))
ciekawe co dzisiaj nas czeka??????? - myslalem jak wychodzilismy z kafejki..
no i nigdy bym nie powiedzial...
przeszlismy moze z 2 km i stanelismy. Mati usiadl sobie na skarpie pod drzewkiem i popijal piwko, a ja lapalem stopa;)
no i nie upil zbyt duzo. moze 3 lyki i zlapalismy.. jakis policjant jechal z rodzinka do domu i nas zabral;p zajebiscie sie jechalo na pace. solarium za darmo... slonce preazy ale wiatr dziala jak wentylator wiec nie odczuwa sie skwaru..
widoki piekne... dookola gory, bujna zielen... po prostu nieziemsko!!!!! nigdy nie zapomne tych widokow..
po jakichs 100km stanelismy na stacji. wyskoczylem i kupilem sobie kurczaka bo juz wczesniej mnie ssalo w zoladku. koles, ktory nas podwozi przychodzi do nas i sobie gadamy.. i padlo pytanie gdzie sie zatrzymamy??
my, ze niewiemy jeszcze, ale mamy namiot wiec nie bedzie z tym problemu. a on mowi, ze mozemy zostac u niego;))
Hurra;D mamy nocleg zalatwiony;)))))
no to jedeziemy dalej.. jedziemy i siegnalem po napoj. dalem Matiemu okulary zeby mi potrzymal. niestetry, kiedy mi je oddawal zle je chwycilem i malo mi nie wypadly. zlapalem w ostatniej chwili, a gdy je zalozylem... nie ma jednego szkielka!!!!!!! no to jestem apitan Hak z "Piotrusia pana";))))
cale szczescie, ze jak wysiadlismy znalazlem szkielko;D
zatrzymalismy sie na posterunku;)) no to jestesmy bezpieczni;))
rozbilismy namiot i w miasto. do centrum mamy jakies 7 km wiec znowu na stopa...
i znowu sie udalo. teraz siedzimy w kafejce;)))
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
LIDKA
LIDKA - 2009-11-12 13:01
oj chłopaki wy to sie chyba w czepku urodziliscie :)
 
 
marekhalina
marek wozniak
zwiedził 6% świata (12 państw)
Zasoby: 95 wpisów95 18 komentarzy18 316 zdjęć316 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
07.07.2014 - 14.08.2014
 
 
05.11.2009 - 09.01.2010
 
 
05.10.2008 - 24.10.2008