wczesnym rankiem dojezdzamy do Pakse. znowu tuk-tuk do centrum... pochodzilismy moze z 10 min. i udalo sie znalezc przyjemny pokoj z tv za 30000 od osoby... wzielem prysznic i poszedlem spac... w tym czasie Mati pojechal nad wodospady...
obudzilem sie i wlaczylem tv, a w nim Tom i Jerry;))) tak sobie ogladalem z 2 godz. te bajki;)))) dawno sie tak nie usmialem;P pozniej obejrzalem powtorke "el classico" i zasnalem...
wrocil Mati i pojechalismy na Japanese Bridge... swietne widoki nad Makongkiem i ten most, ktory zrobil na mnie wrazenie...
wrocilismy do pokoju i ogladalismy trylogie "jurassic park"na HBO... po filmach zasnelismy;D
nawet nie zauwazylismy tych Andrzejek!!! hehe